Giełdowy slang polskich inwestorów

GiełdaNa polskich forach, grupach czy stronach związanych z tematyką giełdową, można spotkać wiele skrótów czy potocznych słów, które nie każdy rozumie co oznaczają. Jeżeli dopiero zaczynasz przygodę z inwestowaniem w akcje, pewnie zastanawia cię wiele wyrażeń - tutaj znajdziesz odpowiedzi. Jak wygląd nasz polski giełdowy slang?

Giełdowy slang polskich inwestorów

Największą grupę indywidualnych inwestorów stanowią leszcze, czyli gracze, którzy nie mają dostępu do poufnych informacji. Grają oni według trendów i często są uważani za dostarczycieli kapitału na rynek. Ich przeciwieństwem są grubasy, czyli gracze, którzy wiedzą więcej (mają newsy szybciej niż ogłoszenia na ESPI) i wykorzystują tę wiedzę do korzystnych zakupów lub sprzedaży. Szerzej o nich tutaj.

Fundy albo fundsy to określenie dla wszelkiego rodzaju funduszy inwestycyjnych, które przez swój wielki kapitał potrafią wpływać na wysokość kursu. Naganiacz to z kolei inwestor zachęcający do zakupu konkretnych spółek, często spekulacyjnych lub które sam ma w portfelu. Zapakowany to określenie na gracza giełdowego, który albo posiada wiele akcji danej spółki (często kupionych po wysokiej cenie i niekoniecznie kroczącej w dobrym kierunku), albo po prostu nie posiada już wolnych środków na dalsze zakupy. Daytrader to gracz, który dokonuje sporo akcji kupna i sprzedaży każdego dnia, trzymając akcje przez bardzo krótki czas.

Jeżeli chodzi o słownictwo odnośnie kursów mamy skrót AT - oznaczający analizę techniczną, hasło sky is the limit, czyli bardzo optymistyczne określenie kursu rosnącego na nowe maksima. Balonem (bańką) określane są przewartościowane spółki, których kurs powędrował na nieprzyzwoicie wysoki poziom - często dotyczy to spółek spekulacyjnych, nieposiadających dobrych fundamentów. Zwała to drastyczny spadek ceny akcji danej spółki, spowodowany ucieczką z waloru przez niekorzystną sytuację lub informację czy realizację zysków przez wielu graczy.

Osoby, które ograniczają ryzyko powinny znać określenie stopy lub SL, czyli stop lossy - zlecenia automatycznej sprzedaży papieru w przypadku spadku do określonej ceny oraz termin ciąć straty, czyli szybka sprzedaż akcji ze stratą, zanim będzie ona jeszcze większa. Jedziemy na północ / południe / wchód to określenie, w którym kierunku zmierza kurs - północ to wzrosty, południe to spadki, a wschód to boczniak, a boczniak to zdrobniałe określenie dla trendu bocznego i konsolidacji. Widły to dzienny możliwy zakres wahań kursu, a osoba go ustalająca to widłowy.

Często można też spotkać określenie pociąg odjechał, oznaczające wybicie kursu z konsolidacji i bardzo duże wzrosty. Kto wsiadł do pociągu, ten zdążył kupić akcje przed wzrostami. I na koniec mój ulubieniec, czyli hasło bananowa. Chodzi tutaj o giełdę bananową, czyli lekko prześmiewcze określenie naszej polskiej giełdy, na której to inwestuje wielu leszczy czy grubasów. Giełdy często nieprzewidywalnej i kroczącej wbrew logice. Jeżeli jednak wolisz coś bardziej przewidywalnego, np. inwestowanie w zagraniczne spółki, zobacz tutaj ofertę Saxo Bank i ich platformę transakcyjną umożliwiającą grę na 37 światowych rynkach.